Geert

Geert Crevits, człowiek,
wewnętrzne życie, telepatia

Geert Crevits, urodził się w 1944 roku, w małym miasteczku niedaleko belgijskiego wybrzeża, gdzie, jak mówił, spędził szczęśliwe dzieciństwo. Nie był szczególnie entuzjastyczny odnośnie przedmiotów nauczanych w szkole. W wieku 20 lat został dyplomowanym nauczycielem. Jego nauczyciel gry na pianinie chciał, by poszedł on na studia muzyczne, jego nauczyciel sztuki nakłaniał go do zapisania się na Akademię Sztuki, nauczyciel psychologii ubolewał, że nie chciał kontynuować jego przedmiotu, a dyrektor szkoły zaoferował mu pracę w swojej szkole, natomiast jego matka znalazła mu nawet dziewczynę. Jednak Geert nie chciał żadnej z tych rzeczy.

Geert: „Nawet nie zastanawiałem się nad tymi sprawami, podjąłem już decyzję i trzymałem się jej twardo, nie chciałem tamtych rzeczy. To, czego chciałem to pójście do klasztoru. Czytałem o zakonie Kartuzów i to mi odpowiadało. Starałem się przekazać tę informację najdelikatniej, jak umiałem, mojej mamie, jednak ona powiedziała mi, że to brzmi, jakbym miał być pogrzebany za życia. Wtedy pierwszy raz w życiu widziałem jak płacze przeze mnie. Poczułem do niej wielką miłość i nie mogłem patrzeć jak szlocha, dlatego zaproponowałem, że przemyślę to jeszcze, zanim podejmę ostateczną decyzję. Później zaproponowałem nowe rzeczy, które w istocie były tym samym, jednak brzmiały mniej drastycznie. Mimo to moja mama dalej płakała…”.

„W końcu osiągnęliśmy tymczasowy kompromis. Będę studiował, by zostać księdzem. Seminarium nie było takie złe. To znaczy, że miałem mnóstwo czasu, który wypełniałem całkowicie swoimi lekturami i modlitwą. Nie dbałem o przedmioty akademickie i podążałem swoją własną drogą. Wkuwałem tylko przed egzaminem, co zwykłem robić, poza tym wszystko to było wąskim wycinkiem mojego życia”.

„Jednak od 16 roku życia pracowałem praktycznie dzień i noc, nie marnując ani minuty”.

„W latach poprzedzających seminarium rozwój mojej tęsknoty za Bogiem był taki, że w praktyce nie było miejsca na nic innego. Nie przeżyłbym, nie zaspokajając tej tęsknoty. Nic nie było w stanie odciągnąć mnie od podążania w stronę Boga. Mając dużo czasu, pognałem w tym kierunku całym sobą, z całą siłą, całym sercem i całą duszą. To, czy ktokolwiek będzie w stanie mnie zrozumieć, było moim najmniejszym zmartwieniem”.

„Inni widzieli moje zmiany, ale nie rozumieli ich. Każdy widział co innego”.

„Bóg stał się moim Ojcem, Matką, obietnicą i wiedzą. Stał się dla mnie wszystkim”.

Po 7 latach seminarium Geert zapisał się do rozmaitych prac jako ksiądz, nauczyciel i promotor. Prowadził też sam internat ze 120 dziećmi.

Następnie Geert porzuca kościół i rozpoczyna nowy rozdział w życiu w wieku 37 lat. Poznaje Lydię i zamieszkują razem z jej czworgiem dzieci. Latem 1982 roku Geert otrzymuje pierwszy wewnętrzny kontakt z Mistrzem Moryą. Pierwsze 10 lat tego kontaktu odbywa się w sekrecie. Każdej nocy razem z Lydią Geert spisywał mnóstwo materiałów do ćwiczeń pochodzących od Mistrza Morii oraz okazjonalnie od innych Mistrzów. Poza tym Geert i Lydia dużo medytowali oraz naturalnie zajmowali się wszystkim, co niezbędne w prowadzeniu domu. Pobrali się w styczniu 1983 roku w miasteczku De Pinte, gdzie prowadzili sklep ze zdrową żywnością. Tam też urodziły się Marie i Laura.

W 1992 roku rodzina przeprowadza się do Brugii, gdzie otwiera Centrum Elewout, nazwane od imienia Anioła, który odwiedził ich w 1982 roku. Rozpoczynają organizowanie programów poświęconych duchowości.

W 1993 roku Lydia udaje się do Indii, gdzie otrzymuje potwierdzenie od Awatara Swamiego Premanandy odnośnie wiarygodności kontaktu z Mistrzem Moryą. Rok później Geert również udaje się do Indii i otrzymuje takie samo potwierdzenie od uśmiechniętego Swamiego Premanandy, który dodaje, że warto kontynuować tę pracę.

Odnośnie wielu spraw związanych z pracą kontaktują się z Mistrzem Moryą. Prowadząc dwutygodnik w postaci ulotek, często rozmyślają nad możliwością prowadzenia zajęć związanych z Mistrzem Moryą. Jednak w odpowiedzi na pytanie, czy prowadzić wieczory channelingu, Mistrz Morya zawsze odpowiada: „Nie, nie powinniście tego robić”. Jednak pewnego razu Lydia inaczej formułuje pytanie, mówiąc o tym jako o telepatii. Odpowiedź zaskakuje: „Tak, czekałem na to od dawna, ale dodajcie… jako służba”.

Natychmiast uświadamiają sobie, jak ważne jest podkreślenie jakości kontaktu między Geertem a Mistrzem Moryą i jaką wagę Mistrz Morya do tego przywiązuje. Kazał im czekać miesiące bez podawania dalszych wyjaśnień.

Wieczorne spotkania poświęcone Mistrzowi Morii nazwane Telepatia jako służba rozpoczęły się 3 maja 1993 roku. Geert opowiada, jak pojawił się kontakt oraz przekazuje wiadomość ogólną dla grupy otrzymaną poprzez telepatię. Każdy otrzymuje również osobistą wiadomość. Wszystko jest nagrywane i spisywane. Z czasem wiadomości stają się dłuższe, są spisywane na maszynie i wysyłane pocztą. Później ludzie otrzymują również kasetę z ich osobistą wiadomością. Potem przychodzi czas na komputer, płyty CD i mp3.

Historia jego życia z Bogiem i Mistrzami będzie przytaczana przez Geerta setki razy w każdej nowej grupie. Odpowie na wiele pytań i przekaże wiele tysięcy osobistych wiadomości w trakcie programów publicznych i prywatnie. Programy organizowane są w Belgii i Holandii, a w ostatnich latach także w Polsce.

W 1994 roku Mistrz Morya spytał Geerta, czy chciałby poprowadzić kurs Głębszy sens życia. Geert zgodził się natychmiast, pomimo że wtedy nie miał pojęcia, co to oznacza. Wynikły z tego 3 popołudnia z gromadą ludzi. To, co stało się później pierwszą książką, zostało nagrane w formie życzliwego głosu Geerta. W ciągu następnych osiemnastu lat miały miejsce 42 podobne publiczne spotkania. W Holandii nazywano je Radość życia. To jest sposób Mistrza Morii na przekazanie uniwersalnego przesłania dla obecnych i przyszłych pokoleń.

Odnośnie pytań o telepatię Mistrz Morya wyjaśnia, że kontakt Geerta z Nim odbywa się na poziomie duszy poprzez jedność na tym samym poziomie. Ponieważ Geert był w jedności z własną duszą, potrafiła ona zjednoczyć się z Mistrzem i podczas telepatii jego świadomość częściowo zlewała się z małą częścią świadomości Mistrza Morii.

W 1995 roku Lydia kupuje komputer i zakłada Wydawnictwo Mayil, by publikować teksty Morii. Pierwsza strona internetowa powstaje w 1998 roku. W 2001 roku wysyłane są pierwsze eWiadomości po niderlandzku, zawierające przekaz na pełnię księżyca. Do tego czasu Wiadomości były rozsyłane pocztą. Książki wysyłane są do księgarni i bezpośrednio do czytelników. Rozpoczyna się również praca nad tłumaczeniem tekstów Mistrza Morii na inne języki. Te wszystkie rzeczy są możliwe dzięki aktywnej pomocy przyjaciół i ich miłości.

Geert en Lydia (2006)

Od 2007 roku Geert nagrywa na płytach CD wszystkie wiadomości osobiste przed programem publicznym, co pozwala mu mieć więcej czasu na kontakt z ludźmi podczas tych spotkań. W ten sposób otwarte wieczory telepatii zamieniają się w dni Morii. W luźnej atmosferze Geert zagłębia się dalej w mądre słowa Mistrza Morii i odpowiada na pytania. Nie prowadzi już prywatnych konsultacji, ale wiadomości osobiste dalej są wysyłane pocztą oraz przez Internet.

Latem 2007 roku Marie rozpoczyna pracę na pełen etat w Wydawnictwie Mayil i w organizacji wydarzeń związanych z Mistrzem Moryą. Poza public relations zajmuje się również subskrypcjami, księgowością, wysyłką płyt i książek, organizacją dni Morii oraz wszystkimi komputerowymi sprawami. Wprowadza nową energię w strony internetowe, książki i inne nowe projekty. Tłumaczenia na inne języki (angielski, polski, niemiecki, chorwacki, francuski, hiszpański, portugalski, rosyjski) są sprawnie koordynowane i posuwają się naprzód.

W marcu 2012 roku Geert, Lydia, Marie i Martine-Maria zakładają stowarzyszenie Mayil, oficjalną organizację non-profit, by zabezpieczyć przyszłość misji Mistrza Morii.

Geert doświadcza ciągłych problemów zdrowotnych. Szczególnie w ostatnich latach miał problemy ze snem i często bolały go plecy. Jednak radość pracy z Ukochanym Mistrzem wystarczyła, by kontynuował pracę praktycznie non-stop, pomimo pogarszającego się zdrowia.

Geert prowadził swoją telepatyczną służbę do 14 czerwca 2012 roku. Ostatnia wiadomość została przekazana uroczej młodej kobiecie Sandrze Vogels.

W lipcu 2012 roku Geert czuje się naprawdę źle. Po kilku tygodniach jego stan pogarsza się i 22 sierpnia zostaje przyjęty do szpitala. 6 września umiera w obecności Lydii i najmłodszego syna. Podczas swych ostatnich chwil na ziemi z błogim uśmiechem na ustach i zachwyconym spojrzeniem Geert wpatruje się przez kilka minut w świat po drugiej stronie i łagodnie i pięknie odchodzi.

Na pogrzebie przyjaciele i rodzina opowiadali z głębi serca o tym, kim był dla nich Geert. Możesz przeczytać te wyznania na stronie "Co ludzie mówią o Geercie?" Te opisy dobrze odzwierciedlają, kim był Geert i jak przeżył 68 lat jako wybitny człowiek.

Ciąg dalszy bez Geerta

Oczywiście nie ma już wiadomości osobistych i programów publicznych na żywo z Mistrzem Moryą, jednak cała pozostała praca trwa nadal dzięki Marie, Lydii, Martine-Marii, tłumaczom i wolontariuszom. Każdy nieopublikowany kurs zostaje po kolei wydany i przetłumaczony na wiele języków. Będziemy również zajmować się kartami, aplikacjami i innymi projektami.

Mistrz Morya zawsze jest obecny

Poprzez niezliczone przesłania osobiste Mistrz Morya jasno dowiódł, że zna każdego z osobna; dokładnie wie, co powinien nam powiedzieć, a czego nie powinien. Dokładnie wie, co powiedzieć, aby dać nam to, czego potrzebujemy – czy to pociechy, siły czy mądrości. Nawet teraz Mistrz Morya wciąż pomaga nam wszystkim na różne sposoby.

Zawsze, kiedy czujesz, że potrzebna ci pomoc lub rada, możesz się do Niego pomodlić, zaprosić do swojej medytacji i swojego serca. Otwórz jedną z Jego książek i przeczytaj fragment lub wybierz kartę. Miłość i mądrość Mistrza Morii są zawsze obecne, gotowe prowadzić cię i ochraniać. 

Przeczytaj także "Mistrz Morya o Sobie" i "Co Mistrz Morya mówi o…?"