Mistrz Morya,

Z wrażliwości swojego serca możesz podjąć wiele decyzji i nie jest tak, ze ciągle musisz się liczyć ze wszystkim i wszystkimi. Natomiast musisz mieć przejrzystość (działania). Wewnętrzna droga, którą kroczysz, którą mozesz iść, jest bardzo ważna, ponieważ przez to uczysz się w świadomy sposób spokojnie obchodzić z ludzmi i sprawami dookoła siebie. Spróbuj się zdobyć na zachowanie spokoju w różnych okolicznościach i zdarzeniach na świecie. Spróbuj wewnętrznie dojść do spokoju, który umożliwia otwartość na Boskość. Gdy zyskasz ufność, że coraz więcej i więcej spraw rzeczywiście znajdzie miejsce w twoim sercu, wiesz: "nie musze o tym rozmyślać, ale to jest ważne dla mnie, bo czuje to calym istnieniem", wtedy nadejdzie rodzaj wewnętrznego spokoju, wewnętrznego zwiazku ze sprawami, które są nie tylko z tego świata, a moze nawet po pierwsze nie są z tego świata, ponieważ jesteś głeboko zakotwiczony w tym, kim naprawde jesteś.

Próbuj wiec byc uczciwy ze sobą. Nie myśl bez przerwy: "musze zrobic to i tamto, dla świata i dla tego i tamtego", ale żyj w zgodzie z soba w dobry, swobodny sposób, zgodnie ze swoja naturą. Wtedy wiesz: "żyję swoim zyciem, dobrymi sprawami mojego istanienia i mam odwage być sobą nawet jesli inni sie z tym nie zgadzają, bo wiem: jestem ostrożny, nie ranię nikogo i robię co w mojej mocy".

Wewnętrznie moze ci byc trudno z tym czy tamtym, co przychodzi do twojego życia, o czym może sądzisz, że nie jesteś na to przygotowany, ale gdy pozostaniesz sobą, poczujesz wyraźnie: "to jest mój punkt widzenia. Nie zniżyłem się do zareagowania na okoliczności, które zmuszaja do wyparcia się siebie, ale chce stale miec w sercu odwage stawiania spraw jasno na mój własny sposób i wiem, że to potrafię". Wtedy stanie się tak, że rzeczywiście coraz większy spokój będzie następował w twoim istnieniu, głebszy zwiazek nie tylko z codziennymi sprawami, ale też z tymi, które sa wieczne, bo czujesz wyraźnie: "zbliżam sie do zródła mego istnienia, rzeczywiscie mam odwagę być sobą". Nie bądz zbyt poblażliwy dla innych, ale bądz rad z tego, co możesz zrobić i kochaj zycie.

Wewnętrznie może tak być, że bedzie przybywało frustracji na skutek okoliczności, które kiedyś istniały, ale nie musisz sie nimi cały czas zajmować. Próbuj życ w teraźniejszosci w spokojny, uważny sposób, abys wiedział: "taki jestem i kocham to". Dobrze jest podejmować decyzje w uczciwosci serca, gdy jestes gotowy. Wtedy wiesz: "nie forsuję siebie, ale chcę byc dobrym i robić dobre rzeczy", wtedy rzeczywiście przyjdzie dobro do twojego życia i Boskie błogosławienstwo. Mistrz Morya
(c) Geert Crevits www.morya.org